To zależy od konkretnego preparatu, jaki w swojej terapii stosuje pacjent.
Substancją psychoaktywną zawartą w konopiach, odpowiedzialną za uzależnienie jest THC. Jeśli lekarz zapisał preparat, który nie ma psychoaktywnego składnika lub istnieje on w niewielkiej ilości, takiego ryzyka nie ma. Jeśli pacjent w terapii stosuje lek z przewagą THC – wtedy prawdopodobieństwo uzależnienia jest niewielkie. Dotychczas przeprowadzone badania odnoszą się do grupy użytkowników marihuany rekreacyjnej i dowodzą, że uzależnia się od niej mniej niż 10% użytkowników.
Dla porównania, procent uzależnienia dla innych używek: alkohol 15%, kokaina 17%, heroina 23%, nikotyna 32%.
Nie jest to jednak uzależnienie od fizycznej substancji, której brak napędza jego silną potrzebę. Naukowcy określają to mianem uzależnienia behawioralnego – czyli od zachowania związanego z dostarczaniem marihuany do organizmu.
Chorzy przyjmujący preparaty z konopi nie czynią tego w imię dobrej zabawy, euforii czy „haju”. Liczą na ulgę w objawach choroby i polepszenie funkcjonowania w życiu codziennym. Jeśli zatem marihuana medyczna jest w stanie nieść im poprawę, oczywistym jest to, że nie będą chcieli rezygnować ze stosowanej terapii, jednak nie jest to równoznaczne z uzależnieniem.