Syntetyczna marihuana dotarła do Polski i szybko zyskała sławę wśród osób lubiących się zabawić. Niestety, sięganie po taką substancję może się zakończyć tragicznie, przed czym ostrzegają i użytkownicy takich dopalaczy, i Główny Inspektor Sanitarny.
Czym jest syntetyczna marihuana i jakie niebezpieczeństwa czyhają na jej użytkowników? Co można znaleźć w jej składzie? Na te pytania odpowiadamy w dalszej części tekstu.
Czym jest syntetyczna marihuana?
Substancja ta, błędnie uznawana za zamiennik marihuany, to niebezpieczny narkotyk o silnym i długotrwałym działaniu. Oficjalna nazwa tej substancji brzmi: 4F-MDMB-BICA, choć sprzedające ją osoby częściej odwołują się do popularnej nazwy: marihuana. Jest on zaliczany do dopalaczy – środków, które stają się śmiertelnym zagrożeniem dla szukających mocnych wrażeń ludzi.
Po raz pierwszy Synthetic Cannabis trafiła na rynek w 2002 roku. Od tego czasu pojawiała się pod różnymi nazwami. Sprzedawano ją jako „K2” i „fałszywe zioło”, z czasem jednak przyjęła się nazwa „syntetyczna marihuana”. Wygląda niepozornie, niemal jak klasyczny susz. Problemem są jednak chemiczne dodatki, którymi został on nasączony. Skład tych dodatków często się zmienia, przez co lekarze nie są w stanie przewidzieć, w jaki sposób wpłyną one na ludzki organizm i jakie reakcje wywołują.
Dlaczego syntetyczne kannabinoidy są tak niebezpieczne?
Syntetyczne kannabinoidy są poważnym zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia i życia. Zanim substancja ta trafiła do Polski, stała się przyczyną śmierci przynajmniej 11 Węgrów. Co sprawia, że jest tak niebezpieczna? Siła działania.
Jak działa syntetyczna marihuana?
Syntetyczna marihuana jest mocniejsza od marihuany naturalnej. Oznacza to, że już niewielka dawka może wywołać silny efekt psychodeliczny. Tajemnicą są też składniki chemiczne, które pojawiają się w takich dopalaczach, z tego też względu trudno przewidzieć, jaka dawka w danym przypadku okaże się zabójcza.
Jak to działa? Osoba, która chce odczuć mocniejszego „kopa”, przygotowuje z syntetycznej marihuany skręta i wypala go. Przypomina to grę w rosyjską ruletkę. Czasem użytkownik wychodzi z takiej przygody bez szwanku, czasem – zamiast mocnego „haju” jest szpital i długa walka o powrót do zdrowia. W grze z dopalaczami można też przegrać życie. Dlaczego tak się dzieje? Syntetyczne THC bardzo mocno wpływa na receptory CB1 i CB2, co zaburza pracę nie tylko mózgu, ale całego organizmu.
Po przyjęciu syntetycznej marihuany jej użytkownicy często stają się agresywni, a dodatkowo przestają odczuwać ból. Częste są ataki autoagresji, a nawet próby samobójcze.
Objawy zatrucia
Po czym można rozpoznać, że ktoś zatruł się syntetyczną marihuaną? Objawy są dość charakterystyczne. Po zażyciu nawet niewielkiej ilości takiej substancji pojawiają się:
- agresja;
- palpitacja serca;
- stany lękowe;
- psychozy;
- drgawki;
- wymioty;
- brak kontroli nad swoim zachowaniem;
- halucynacje.
Dopalacze kontra medycyna
Niestety, na syntetyczne THC nie ma skutecznego antidotum. Osoby, które trafią do szpitala po zażyciu takiej substancji, mogą liczyć jedynie na leczenie objawowe – nie zawsze skuteczne. Tak było m.in. w 2015 roku, kiedy na polski rynek trafiły syntetyczne kannabinoidy, znane jako „Mocarz”. Często, mimo szybkiej pomocy medycznej, użytkownicy dopalaczy umierają (np.na zawał) lub do końca życia zmagają się z ciężkimi chorobami. Częstym zjawiskiem są tu uszkodzenia nerek, których nawet najlepsi specjaliści nie są w stanie cofnąć.
Dopalacze kontra prawo
Ponieważ w Polsce legalna jest tylko marihuana lecznicza, w której stężenie THC nie przekracza 0,2%, na rynek wprowadzono alternatywę dla nielegalnej marihuany rekreacyjnej. Fałszywa marihuana, mimo wszystkich zagrożeń związanych z jej przyjmowaniem, szybko stała się popularna wśród tych miłośników „haju”, którzy nie chcieli wejść w konflikt z prawem lub zapragnęli spróbować „czegoś mocniejszego”.
Luka w prawie sprawiła, że Polacy przez kilka lat mogli legalnie kupować takie substancje. Dopiero w 2018 roku weszła w życie ustawa, zgodnie z którą za posiadanie dopalaczy grozi kara do 3 lat więzienia, a za handel nimi – nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Prawdziwa czy fałszywa? ABC rozpoznawania marihuany
Osoby mniej obyte z leczniczą marihuaną mogą zostać wprowadzone w błąd. Pierwotnie syntetyczny środek miał formę proszku, który dodawało się do suszu. Substancja ta coraz częściej sprzedawana jest jednak w postaci gotowego suszu.
Czym syntetyczna marihuana różni się od tej prawdziwej? Prawdziwa marihuana sprzedawana jest w formie małych, identycznie wyglądających pąków. Ta syntetyczna zazwyczaj jest zmielona i sprawia wrażenie, jakby składała się z wielu różnych roślin.
Marihuana naturalna jest lekko wilgotna, co ma związek z obecnością żywicy w jej pąkach. Żywica nie występuje w konopiach syntetycznych, dlatego też mają one inną teksturę. Ważną cechą jest też zapach, który uzależniony jest od rodzaju terpenów znajdujących się w pąkach. Takich substancji nie ma w marihuanie syntetycznej, w której zapachu można wyczuć obecność chemikaliów. Fałszywe zioło można też rozpoznać po chemicznym smaku, jednak w wielu przypadkach w tym momencie na reakcję jest już zbyt późno.
Jak bezpiecznie korzystać z marihuany?
Ponieważ wiele osób korzysta z leczniczej marihuany, warto przypominać, jak kupować ją w bezpieczny sposób. Nigdy nie wolno kupować marihuany na czarnym rynku. Lecznicze konopie dostępne są wyłącznie w aptekach, w których można kupić je po okazaniu recepty. Każdy inny sposób kupowania marihuany wiąże się z niebezpieczeństwem i ryzykiem trafienia na towar, który z prawdziwą, leczniczą marihuaną nie ma zbyt wiele wspólnego.
Syntetyczny hasz to przede wszystkim spora ilość toksycznych substancji. Ich wdychanie może doprowadzić do poważnych zmian w zachowaniu użytkownika. Narkotyk ten może wyrządzić też wiele strat w organizmie i psychice użytkowników, a jedna dawka takiej substancji może zniszczyć człowiekowi życie.